W opinii publicznej krąży dziwny mit, że aby stać się bogatym, trzeba żyć jak biedny. Nie jest to zła rada, bo faktycznie, wydawanie wszystkiego, co zarobimy, nie pomoże nam zgromadzić majątku. Pojawia się jednak pytanie, po co zarabiamy pieniądze. Niewiele osób myśli o nich jak o środku do zostania milionerem, a raczej jako możliwość poprawy jakości życia i pozwolenie sobie na więcej,
Po co Ci pieniądze?
Każdy lubi od czasu do czasu dostać podwyżkę czy dostać nagły zastrzyk gotówki. Kiedy pracujemy na swój sukces, musimy mieć jednak pewność, na co nam on będzie. Oczywiście, że chcemy być milionerami, ale nie oznacza to, że zależy nam na tym bardziej, niż na poprawie jakości swojego życia. Miło jest od czasu do czasu wyjść z rodziną do restauracji czy kupić sobie nowy, droższy model telefonu. Mimo to jak mantrę powtarza się teraz, że biedny człowiek żyje jak bogaty, a bogaty jak biedny. I w większości wypadków nie jest to prawda, a w zasadzie ma szansę się nią stać dopiero w momencie, w którym zdefiniujemy w jakiś sposób słowo „bogaty”.
Sam zarabiasz swoje pieniądze
Więc nie bój się ich wydać. Przez powtarzanie sobie, że aby zostać milionerem musisz prowadzić ascetyczny styl życia i nie wolno Ci wydawać tego, co zostaje Ci po opłaceniu rachunków, mogą pojawić się u Ciebie wyrzuty sumienia, kiedy już naprawdę musisz sobie coś kupić. Nie daj sobie wmówić, że wydawanie pieniędzy to coś złego albo że przez to, że je wydajesz, nigdy nie osiągniesz wymarzonego poziomu oszczędności. Milioner to nie osoba, która ma zamrożone na koncie milion złotych, ale taka, która w ciągu roku ten milion jest w stanie zarobić. Dużo lepiej jest czasami zainwestować w swoją pracę, niż powiększać swoje oszczędności na koncie.
Drogie i markowe nie jest twoim wrogiem
Wydawanie pieniędzy na drogie i markowe ubrania czy gadżety nie jest niczym złym. To, że w czyichś oczach może wydawać się to marnowaniem pieniędzy, nie oznacza wcale, że w twoim przypadku też tak jest. Jeśli czujesz, że chcesz kupić sobie coś, na co Cię stać, ale realnie tego nie potrzebujesz, to nic się nie stanie, jeśli sobie to kupisz. Oczywiście może to znacznie uszczuplić twoje oszczędności, ale ponownie, to nie one są wyznacznikiem tego, czy jesteś bogatym. Wydawanie pieniędzy na przyjemności nie jest ich marnowaniem albo wyrzucaniem w błoto, jeśli tylko sprawia Ci to przyjemność i możesz sobie na to pozwolić, nie ma w tym niczego złego.
Przeczytaj również
Dywersyfikacja, a więc klucz do sukcesu finansowego
Jak uczyć dzieci o wartości pieniądza?
Chwilówki – za i przeciw.